I tu pierwszy błąd. Z pozoru przewidywalna rozrywka jest niezwykle nieprzewidywalnym sportem, i to przez półtorej godziny. Dlatego wzbudza takie emocje – nic się nie dzieje i nagle gol. Piłka nożna jest chyba najbardziej popularnym sportem czasów współczesnych i można porównać to do popularności agonów teatralnych w starożytności. Obie dziedziny dostarczają nam dramaturgii.
Pierwotne instynkty pozwalają nam poczuć się podczas meczu jak podczas bitwy lub polowania. Celem jest piłka, którą gonimy, ścigamy, chcemy posiadać. Dwie przeciwne drużyny natomiast są metaforą wojowników stających naprzeciwko siebie podczas wojny.
Oglądając mecz, dostarczamy sobie pozytywnych emocji. Każdy z nas może poczuć się jak znawca. Nasz organizm nie pozostaje obojętny. Podczas tej rozrywki odczuwamy dopływ adrenaliny i szybciej bije nam serce. Dowiedziono także, że taka rozrywka ma wpływ na podniesienie poziomu testosteronu. Dodatkowo, futbol może być formą terapii. Uwalniamy wtedy gamę emocji: od euforii, poprzez frustrację, żal, strach, aż po smutek.
Piłka nożna przypomina nam czasy dzieciństwa. Teraz, mając mniej czasu i energii, możemy przypomnieć sobie jak po lekcjach i obiedzie wychodziło się na osiedlowe podwórko i grało z kolegami. W ten sposób także nawiązywało się przyjaźnie i zdobywało uznanie wśród rówieśników.