Według legend, klątwa zawisła nad tym obrazem tuż po jego namalowaniu. Jak głoszą plotki, niedługo po skończeniu obrazu doszczętnie spłonęła pracowania artysty, który namalował ten portret. Jedyną rzeczą, która ocalała z pożaru, był właśnie obraz płaczącego chłopca. Franchot oskarżył o podpalenie Don Bonillo, czyli chłopca z obrazu. Jakiś czas po tych wydarzeniach w niewyjaśnionych okolicznościach miał zginąć także sam chłopczyk.
Straszne wydarzenia nie powstrzymały artystów z Wielkiej Brytanii przed reprodukowaniem przeklętego dzieła. Jak się okazało wraz z wizerunkiem chłopca, kopiowano także klątwę. Ludzie masowo kupowali kopie obrazu, jednak jesienią 1985 roku miała miejsce seria pożarów na terenie całej Wielkiej Brytanii. Schemat zawsze był taki sam – ogień pojawiał się niemal znikąd, ogarniał cały dom, a jedyną rzeczą, która pozostawała zupełnie nietknięta był obraz przedstawiający płaczącego chłopca. Przerażeni ludzie, posiadający reprodukcje, zaczęli urządzać masowe niszczenie obrazów.
Przeklęty "Płaczący chłopiec”
