wtorek, 10 maja 2016, 10:44

„The Blair Witch Project”, czyli jak zarobić na legendzie?

Legendy miejskie - idealne do opowiadania nocą przy ognisku. Czasem upowszechniają fałszywe informacje. Twórcy filmu „The Blair Witch Project” udowodnili, że można zarobić na nich grubą kasę. A ty, co wiesz o wiedźmie z Blair?
Kadr z filmu "The Blair Witch Project" Kadr z filmu "The Blair Witch Project"

Legenda jest oparta na wydarzeniach z końca XVIII w. W osadzie Blair, niedaleko Waszyngtonu, Elly Kedward zostaje oskarżona o czary. Dlaczego? Rzekomo dopuszczała się wysysania krwi z dzieci i innych tego typu fanaberii. Przywiązana do drzewa podczas srogiej zimy, nie musiała długo czekać na swój koniec.

Jednak poważny problem rodzi się dopiero później. Niedługo po tym wydarzeniu, wszyscy, którzy wystąpili przeciw wiedźmie, znikają w nieznanych okolicznościach. Reszta mieszkańców w popłochu opuszcza osadę, nie zważając na swój dobytek. Historia na tym się nie kończy, a właściwie dopiero zaczyna.

Wiedźma straszy dalej
W 1824r. w tym samym miejscu zostaje założone miasteczko Burkittsville, w którym od czasu do czasu znika na stałe jakieś dziecko. To zjawisko osiąga apogeum w 1941r. Pustelnik Rustin Parr porywa i pozbawia wnętrzności siedmiorga nieletnich. Przyznał się do winy, bo, jak twierdził, zrobił to dla wiedźmy, która mieszkała wokół jego domu.

Film nawiązuje do wydarzeń z 1994r. Trójka studentów postanowiła zbadać tamtejszy las. W tym celu rozmawiali z mieszkańcami, a następnie udali się do niego z kamerami. Tam słuch o nich zaginął, ale w następnym roku znaleziono ich materiały filmowe, które stały się bazą dla filmu.

Jak zarobić na micie?
Premiera 25. stycznia 1999r. nie bez powodu odniosła duży sukces. Kampanii reklamowej mogłaby pozazdrościć niejedna duża marka. Prócz informacji w radiu czy telewizji, znaczącą rolę odegrały liczne strony internetowe mające uwiarygodnić wydarzenia przedstawione w filmie. Plan się powiódł, bo do dziś niektórzy nie zdają sobie sprawy, jak właściwie „The Blair Witch Project” powstał.

Pomysł narodził się w głowach reżyserów: Daniela Myrick’a i Eduardo Sáncheza. Postanowili wykorzystać to, że ludzie uwielbiają historie oparte na faktach. Dlatego sami stworzyli i rozpowszechnili tą legendę. Jak widać skutecznie, skoro nawet aktorzy nie byli świadomi, że to mit. Prawdę poznali dopiero po premierze, dlatego świetnie wyszło im improwizowanie nakręconych scen.

Jaki zysk udało się osiągnąć twórcom filmu? Określić go mianem wygrania na loterii to za mało. Budżet filmu wyniósł od 22 tysięcy do 60 tys. dolarów.  Zarobili na nim dokładnie 248 639 099 dol., czyli ponad 248,5 mln, wliczając koszty.

A wy, co zrobilibyście z taką kasą? Daje wam wystarczającą motywację, by spróbować zekranizować bądź spisać własną legendę, która powszechnie zostanie uznana za prawdziwą? I czy czujecie się przez reżyserów oszukani, czy raczej zazdrościcie pomysłu?

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

  • Przeklęty obraz "Płaczący chłopiec"

    Przeklęty "Płaczący chłopiec”

    Obraz, który zamiast budzić zachwyt, budzi strach i grozę? Tak można powiedzieć o dziele hiszpańskiego artysty Franchota Sewille „Crying boy". »

  • Tajemniczy napis na obelisku w pobliżu Hagley Woods.

    „Kto umieścił Bellę w wiązie?” – nierozwiązana zagadka morderstwa

    18 kwietnia 1943 roku czwórka chłopców wybrała się na poszukiwania ptasich gniazd. Robert Hart, Thomas Willetts, Bob Farmer i Fred Payne nie spodziewali się jednak, że dokonają makabrycznego odkrycia. »

Zobacz również